Witam !
Wczoraj pisałem o tym, iż z trudem i mozołem startujemy z przygotowaniami do EURO w aurii kłótni i podziałów.
A tymczasem, na rok przed otwarciem Olimpiady, Pekin oznajmił, że jest gotowy.
I czy zrobił to z naruszeniem praw człowieka czy wolności osobistej swoich obywateli - zrobił. Czyli zaprojektował, zaplanował i wykonał. Przed czasem. Jest czas na poprawki i ewentualnie na doskonalenie np. procedur, logistyki czy bezpieczeństwa sportowców i widzów.
Czyżby lekcja pracowitości i organizacji ?
Chyba tak, bo my wciąż mamy "coś" co nie może się zmaterializować.
Chińczycy nie kłócili się czy to ma być Pekin czy Szanghaj ? Z czego to finansować ? Czy nam ktoś pomoże ?
Wniosek: A może tak zaprosić chińskich organizatorów, inżynierów, architektów, a przede wszystkim pracowników do nas ?
Może wtedy zdążymy ?
A jak powiedzą, że to niemożliwe bo zaległości są duże ?
Proponuję, by na wszelki wypadek Pani Minister Jakubiak miała w swojej książce telefonicznej numer komórki do posła Misztala.
Zróbmy to Euro2012. Pokażmy, że można na nas liczyć i ....szanować.
pozdrawiam
Komentarze