Oko obserwatora 1 Oko obserwatora 1
15
BLOG

Deweloperka - duże zmiany, ale czy na lepsze !?

Oko obserwatora 1 Oko obserwatora 1 Polityka Obserwuj notkę 1

Od kilku ostatnich dni jesteśmy świadkami jak to różne urzędy państwowe: NIK, Ministerstwo Budownictwa czy UOKiK zabrały się za walkę z nieuczciwością panoszącą się w umowach z deweloperami. A więc sporo czeka nas zmian na tym rynku, segmencie rynku mieszkaniowego.

Jak to zwykle bywa w naszym kraju, Polak mądry po szkodzie. Deweloperzy w naszym kraju stanowią obecnie dominującą grupę, która buduje mieszkania czy domy. Istnieją już od kilkunastu lat i jak do tej pory nikt nie raczył zauważyć problemu jawnego wykorzystywania niewiedzy klientów/konsumentów jakby nie mówić drogiej usługi nabycia towaru jakim jest własne lokum.

No może poza Elżbietą Jaworowicz z programu "Sprawa dla dewelopera - przepraszam dla reportera".

Po tylu latach w końcu urzędnicy zorientowali się, iż na tym specyficznym rynku często zdarzały się zwykłe nieuczciwości i nierówności doprowadzające często do dramatów czy rozpaczy klientów chcących zamieszkać w nowym lokum.
Dziś proponuje się rachunek powierniczy oraz szereg innych zabezpieczeń dotyczących oferty, umowy przedwstępnej, odchyleń od umownego normatywu (metry kwadratowe czy tez cennik materiałów budowlanych).

Uważam, iż teraz będziemy świadkami zniknięcia wielu deweloperów niższej rangi. Często nieuczciwych, moze nie profesjonalnych, nie przygotowanych i słabych operacyjnie. A to ze względu na wymogi oraz to, iż deweloper wpierw będzie musiał posiadać dużo gotówki na starcie by rozpocząć budowę oraz zadbać o odpowiedni standard wykonywanych robót, a co może najważniejsze, zadbać o terminowość.
Mam nadzieję, że nie bedziemy za nimi tęsknić, pomimo tego iż czasami wykonują prace taniej.

I bardzo dobrze, że tak się stanie, gdyż w tym przypadku to klient będzie decydował, komu powierzy znaczne środki finansowe na budowę mieszkania czy domu.


Ale czy te wszystkie nowe uregulowania nie spowodują, że ceny wybudowania 1 metra kwadratowego wzrosną ? Uwzględnijmy jeszcze fakt, że jest problem z siłą roboczą i wykwalifikowaną kadrą na budowach.

A może to jest KOSZT normalizacji nienormalnej sytuacji, kiedy to deweloper rządzi, a nie klient ?

Nie chcę wszystkich deweloperów wrzucać do jednego worka, są oczywiście również profesjonalni i uczciwi deweloperzy, ale jednak uważam, iż zmiany na tym rynku będą duże i niekonieczne korzystne dla klientów - chodzi mi o ofertę budowy mieszkań czy domów. Może przez te zmiany będzie mniejsza ale i droższa oferta. Czy uwzględniając potrzeby mieszkaniowe naszego społeczeństwa, nie spowoduje to wyhamowania inwestycji w mieszkaniówkę ?

Reasumując, lepiej późno niż wcale.
To klient ma decydować o tym na co przeznaczy swój dorobek bądź swoje zobowiązania wobec banku kredytodawcy. A przede wszystkim komu zaufa !   
Rynek zrobi swoje i wtedy okaże się co po tej zmianie zastaniemy.

pozdrawiam, przypominam: - Czytajcie umowy i bądźcie ostrożni przy podpisywaniu własnym nazwiskiem  jakiegokolwiek dokumentu !

Jeszcze młody, ale jeszcze nie stary. e-mail: kosiewoj@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka